wtorek, 18 lutego 2014

Wieczór Tapas - Hiszpańska tortilla pieczona w piekarniku

Kolejny wieczór kulinarny za nami. Tym razem tapas... hiszpańskie przekąski królowały na naszym stole. Jak zawsze jedzenie było pyszne, apetyczne, zaskakujące ... a co najciekawsze, było go jak zwykle za dużo :)

Pierwszym daniem, które chcemy zaprezentować jest hiszpańska tortilla pieczona w piekarniku.


Przepis pochodzi z książki Tapas wydawnictwa Marks and Spencer

Składniki:
3-4 średnie podgotowane ziemniaki (tak aby łatwo je było kroić i aby się nie rozpadały)
1 czerwona papryka
garść zielonych lub czarnych oliwek
1 średniej wielkości czerwona cebula
150 - 170 g sera Cheddar lub Parmezan
2 ząbki czosnku
ostra świeża papryczka lub dwie (w zależności od upodobań)
5 jajek
100 ml kwaśnej śmietany
sól
pieprz
3 łyżki oliwy z oliwek 

Przygotowanie:
Na patelni rozgrzej oliwę, a następnie podduś czerwoną cebulę, czosnek, papryki i oliwki. Przygotuj dużą miskę i przełóż do niej warzywa. Ugotowane ziemniaki pokrój w małe plasterki i dodaj do wcześniej podduszonych warzyw.

W osobnej misce rozmąć jaja, dodaj śmietanę i starty ser, dopraw solą i pieprzem. Masę wlej do przestudzonych warzyw.  Delikatnie wszystko wymieszaj. Całość przelej do żaroodpornej formy, natłuszczonej oliwą. Piecz 30-40 minut w temperaturze 180 stopni, aż tortilla nabierze złotego koloru.

Tortilla smakuje wyśmienicie na ciepło, ale może również stanowić przekąskę na zimno z lekka sałatką. Smacznego!


niedziela, 20 października 2013

Kino od kuchni cz IV - relacja

Kochani, wybaczcie nam zwłokę, bowiem dopiero dziś mamy dla Was relację z wrześniowej odsłony cyklu ‘Kino od kuchni’. 26-go września w Multikinie, w Arkadach Wrocławskich odbyło się kolejne spotkanie z kuchnią w tle. W kinie reprezentowała nas znów tylko Martyna, lecz zdała nam dokładną relację z tego spotkania. Na miłośników sztuki kulinarnej czekały tym razem dania w angielskim stylu. 

Fot. Katarzyna Krawczyk
Jeszcze przed całym wydarzeniem, w holu kina można było skosztować angielskich smakołyków. Na stole degustacyjnym znalazły się: hamburgery z wołowiną i rukolą, tosty z jajkiem, pudding cytrynowy oraz wariacja na temat English Tea – pianka z herbaty oraz mleka, przygotowana za pomocą metod kuchni molekularnej. 
Fot. Katarzyna Krawczyk
Fot. Multikino
W sali kinowej czekały na widzów dania główne z angielskim rodowodem: zupa krem z zielonego groszku oraz rostbef. Wszystkie porcje rozeszły się jak świeże bułeczki. Nic dziwnego, bo w smaku były wyśmienite. Degustację smakołyków poprzedziła jak zawsze ciekawa prezentacja multimedialna, która przybliżyła wszystkim  historię kuchni angielskiej. Przy okazji widzowie mogli zapoznać się także z najstarszą na świecie marką herbat – Twinings oraz oryginalnym sosem worcestershire. Całą oprawę kulinarną przygotowali dla uczestników: Marcin Kurzawa z Restauracji Bistro, Przemysław Madej z Restauracji Pierogarnia Stary Młyn, Mirosław Moska z Agusto oraz kucharze: Tomasz Olechnowski, Tomasz Gotfryd, Krzysztof Matuszkiewicz - na stałe związani z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Szefów Kuchni i Cukierni, którzy czuwali nad miła atmosferą oraz dobrym smakiem potraw. 
Fot. Katarzyna Krawczyk
Fot. Multikino

Po miłym i smakowitym wstępie nadszedł czas na projekcję filmu. "Diana" to fascynujący i niejednoznaczny filmowy portret Diany, księżnej Walii, światowego symbolu dobroci i współczucia, a dokładniej rzecz ujmując – dwóch ostatnich lat jej życia, wypełnionych miłością i działalnością charytatywną, przerwanych tragiczną śmiercią 31 sierpnia 1997 roku. W tytułową rolę ikonicznej księżnej wcieliła się dwukrotnie nominowana do Oscara brytyjska aktorka Naomi Watts. W pozostałych rolach wystąpili znany z serialu „Zagubieni” Naveen Andrews, który zagrał dr Hasnata Khana, skrytego ukochanego Diany, a także śmietanka brytyjskich aktorów: Douglas Hodge, Geraldine James, Charles Edwards oraz Juliet Stevenson. Film w ocenie naszej gospodyni jest bardzo ładny i nie nuży widza w trakcie oglądania. Pomimo wielu negatywnych opinii, można ocenić go pozytywnie. Warto obejrzeć tą historię, niezależnie od tego czy pasjonuje Was rodzina królewska, czy też nie. 




A oto smaczne migawki z tego spotkania:

Fot. Katarzyna Krawczyk
Fot. Katarzyna Krawczyk
Fot. Katarzyna Krawczyk
Fot. Katarzyna Krawczyk

niedziela, 22 września 2013

Gruzińska sałatka z ziemniakami

Bardzo interesująca sałatka... Ma ciekawą strukturę, bowiem miękkie ziemniaki kontrastują z chrupiącymi orzechami. Skosztujcie i przenieście się w smak gruzińskich smakołyków. Dla gospodyń sałatkę przygotowała Martyna w ramach Wieczoru Kuchni Gruzińskiej. 


Składniki: 
(źródło przepisu)


30 dag ziemniaków
3 łyżki posiekanych/mielonych orzechów włoskich
1 duża czerwona cebula
2 duże ząbki czosnku
łyżeczka słodkiej papryki
pęczek koperku
2 łyżki stołowe oliwy extra virgin + kilka kropel do skropienia ziemniaków
1 łyżka stołowa oleju z pestek dyni
1 łyżka stołowa soku z cytryny
sól i pieprz do smaku 


Przygotowanie:
Ziemniaki gotujemy w mundurkach aż będą miękkie, ale nie będą się rozpadać. Gotowe ziemniaki obieramy ze skórek, kroimy w kostkę i układamy w misce. Skrapiamy je oliwą, posypujemy słodką papryką  i wstawiamy na godzinę do lodówki. Po tym czasie ziemniaki łączymy z drobno posiekaną cebulą, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, posiekanym koperkiem oraz orzechami. Doprawiamy do smaku oraz polewamy oliwą, olejem z pestek dyni i sokiem z cytryny. Całość dokładnie mieszamy. Smacznego!



____________
Zdjęcia powstały przy współpracy z fotografem Mariuszem Rymanowskim

sobota, 21 września 2013

Bakłażany w sosie pomidoro-czosnkowym

Co prawda sezon na warzywa psiankowate dobiega powoli końca, lecz może ktoś się skusi na tą szybką i smaczną potrawę. Dorota zdecydowanie poleca ten przepis, a my się z tym całkowicie zgadzamy - takie bakłażany można podjadać na okrągło, dlatego też nie mogło zabraknąć ich na stole w czasie Wieczoru Kuchni Gruzińskiej. 


Bakłażany w sosie pomidorowo-czosnkowym:
300 g bakłażanów
200 g pomidorów,
2 ząbki czosnku,
4 łyżki oleju,
po pół pęczku natki pietruszki, koperku i bazylii,
czarny zmielony pieprz, czerwona zmielona papryka, sól do smaku
Przygotowanie:
Bakłażany pokroić w kostkę lub półplasterki, smażyć na gorącm oleju aż powstanie na nich złocista skórka. Pomidory wyszorować porządnie pod bieżącą wodą i zetrzeć na grubej tarce do jarzyn, czosnek rozgnieść lub drobniutko posiekać. Zieleninę umyć i posiekać. Wymieszać z pomidorami i czosnkiem. Doprawić do smaku solą, pieprzem i papryką (ja korzystam z papryki wędzonej w proszku). Zalać przygotowanym sosem bakłażany, odstawić na godzinę, dwie aby się przegryzły.

Smacznego :)))

____________
Zdjęcie powstało przy współpracy z fotografem Mariuszem Rymanowskim

czwartek, 12 września 2013

Lawasz

Nadal pozostajemy w klimacie wypieków, więc tym razem mamy dla Was przepis na lawasz. Lawasz nie jest typową gruzińską potrawą, bowiem jest to ormiański chlebek, wypiekany także w wielu innych krajach m.in. w: Armenii, Iranie oraz Azerbejdżanie. Do oryginalnego lawaszu nieco mu brakuje, bowiem w domu nie dysponujemy  specjalnym piecem, w którym się go powinno wypiekać. Ale jak na domowe warunki, chrupiące placki, które przygotowała dla nas Martyna smakowały bardzo dobrze. 




Składniki: 

2 szklanki mąki pszennej typ 550
1/4 szklanki ciepłej wody
2 łyżeczki miękkiego masła
sól



do podania:  

sos lutenica na bazie grillowanych pomidorów i pieczonej papryki
(lub wedle uznania inny dip/sos/gruziński adżapsandal)

Przygotowanie:


Masło rozpuszczamy. Zostawiamy do ostudzenia. Mąkę mieszamy z wodą, solą oraz letnim masłem. Zagniatamy ciasto. W razie potrzeby dolewamy jeszcze wodę. Ciasto powinno przypominać konsystencją ciasto na pierogi. Wyrobione ciasto zostawiamy na 20 minut, aby odpoczęło. Następnie ciasto dzielimy na mniejsze części (3 lub 4) i rozwałkowujemy na cienkie placki podsypując mąką. Gotowe placki smażymy na mocno rozgrzanej, suchej patelni (bez tłuszczu). Lawasz smaży się bardzo szybko, więc od razu gdy pojawią się pęcherzyki powietrza należy go obracać. Nie smażymy placków zbyt długo, bo zrobią się łamliwe i suche. Podajemy od razu po usmażeniu. Przechowujemy pod lnianą ściereczką. Gdy placki obeschną możemy je spryskać delikatnie wodą, by odzyskały elastyczność. Podajemy z sosami, dipami lub gruzińskim adżapsandalem. Smacznego!
____________
Zdjęcie powstało przy współpracy z fotografem Mariuszem Rymanowskim

Chaczapuri po raczyńsku

Dziś zapraszamy na kolejny smakołyk rodem z kuchni gruzińskiej - pyszne chlebki chaczapuri, nadziewane wędzonym twarogiem. Jak już wspomniałyśmy w jednym z poprzednich wpisów, jest to tradycyjne pieczywo gruzińskie, podawane jako samodzielna przekąska lub jako dodatek do różnego rodzaju dipów, smarowideł i past. Pyszne chlebki w ramach wspólnego, gruzińskiego wieczoru przygotowała dla nas nasza specjalistka od wypieków - Dorota.


Chaczapuri po raczyńsku:

2 jajka,
3-4 szklanki mąki pszennej,
1 łyżka wódki,
1 łyżka oleju słonecznikowego,
300 g przetopionego masła,
300 g wędzonego twarogu lub innego sera małosolnego (tutaj twaróg kupowany w sieci sklepów lidl),
sól do smaku

Przygotowanie:
Ser na farsz pokruszyć, dodać jajko, wymieszać dokładnie i odstawić na co najmniej godzinę do przegryzienia. Przygotować ciasto. Jajko wymieszać z olejem, wódką i szklanką zimnej wody, dodać 3 szklanki mąki i zagnieść ciasto. Osobiście radzę dać 3/4 szklanki wody i 3 szklanki mąki, a potem, w miarę wyrabiania i potrzeby dodawać stopniowo mąkę lub wodę (wiadomo, szklanka szklance nie równa).
Ciasto na chaczapuri nie powinno być bardzo twarde, wówczas  placuszki będą delikatne. Aby prawidłowo określić ilość potrzebnej mąki, trzeba pamiętać, że ciasto może lekko lepić się do rąk, musi być lekkie i dobrze napowietrzone. 

Istnieje jeszcze jeden, bardzo stary, gruziński sposób na uzyskanie dobrego ciasta. Należy przerwać wyrabianie ciasta w tym momencie, w którym wydaje się, że potrzebna jest jeszcze odrobina mąki. 

Gotowe ciasto rozwałkować w kwadrat. Na środku rozsmarować 1/3 stopionego schłodzonego masła, brzegi kwadratu złożyć nad masłem, rozwałkować. Operację tę powtórzyć jeszcze dwa razy, podsypując ciasto mąką. Ciasto nasycone masłem owinąć szczelnie w folię spożywczą, wstawić do lodówki na około 2 godziny.
Schłodzone ciasto rozwałkować na placek grubości około 2-3 mm, pokroić na kwadraty 10 x 10 cm. Na środku każdego kwadratu położyć nadzienie z sera, rogi kwadratu zebrać i zacisnąć nad farszem. 

Gotowe chaczapuri wyłożyć na blachę i piec w temperaturze 200-220 stopni przez około 20 minut. Przed wstawieniem do piekarnika chaczapuri dobrze jest posmarować rozkłóconym jajkiem. 



____________
Zdjęcia powstały przy współpracy z fotografem Mariuszem Rymanowskim

sobota, 31 sierpnia 2013

Chaczapuri po adżarsku

Jako, że chaczapuri jest w Gruzji nieodłączną częścią każdego nakrytego do posiłku stołu, na naszym, w trakcie Wieczoru Kuchni Gruzińskiej także nie mogło zabraknąć tego tradycyjnego wypieku. Istnieje ponad 100 przepisów na chaczapuri, a mimo to w każdym zakątku Gruzji jest przyrządzane inaczej. Każda gruzińska gospodyni przygotowuje je na swój własny sposób. Adżarskie chaczapuri wyglądają jak łódeczki z serem i jajkiem. W takiej właśnie formie przygotowała je dla nas Dorota.  


Składniki:
ciasto:
500 ml jogurtu maconi (u Doroty jogurt śródziemnomorski),
2 jajka,
1 łyżeczka sody oczyszczonej,
1 kropla wódki (do gaszenia sody),
4 - 4 1/2 szklanki mąki pszennej,
1/2 łyżki cukru,
szczypta soli

nadzienie:

600 dkg sera delikatnego żółtego,
2 żółtka,
2 łyżki przetopionego masła,
8 jajek,
8 łyżek masła śmietankowego

dodatkowo:
rozkłócone jajko do smarowania placuszków 

Przygotowanie:
Ciasto:
Jajka rozetrzeć z cukrem i solą, wlać do nich jogurt maconi, wymieszać i dodać sodę oczyszczoną gaszoną wódką, a następnie ponownie wymieszać. Stopniowo dodawać mąkę, zagnieść delikatne, gładkie i lekkie ciasto.
Ciasto podzielić na 8 części.
 
Nadzienie:
Ser zetrzeć na tarce o dużych otworach, wlać do niego masło i żółtka, wymieszać. Nadzienie dokładnie przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 2 - 3 godziny.

Każdy kawałek ciasta rozwałkować na owalny placuszek. Nakładać nadzienie i zwijać wąskie brzegi w szpic, nadając owalowi kształt łódeczki.
Chaczapuri ostrożnie przenieść na blachę, posmarować roztrzepanym jajkiem, zapiec około 15 minut w temperaturze 210 stopni.
Po tym czasie bułeczki wyjąć z piekarnika, na środek każdej wbić jajko tak, aby nie uszkodzić żółtka i wstawić z powrotem do piekarnika na 1 - 2 minuty, aby białko się ścięło. Żółtko powinno pozostać płynne.

Gotowe chaczapuri powinno podawać się zaraz po wyjęciu z piekarnika, jeszcze gorące.
Smacznego !!


____________
Zdjęcia powstały przy współpracy z fotografem Mariuszem Rymanowskim